Drzemiące w naszym organizmie siły można pobudzić, przebywając wśród konkretnych drzew. Metodę takiego leczenia nazywa się sylwoterapią. Wszystkie żywe organizmy tworzą wokół siebie aurę. Gdy przebywamy w ich pobliżu, oddziałuje ona na nasze ciało. Wyciszony i dotleniony organizm gromadzi siły do walki z chorobami. Niektórzy są zdania, że możemy wykorzystać moc natury skuteczniej, jeśli oprzemy się o pień drzewa, czy nawet przytulimy do jego kory.
Radiesteci oraz sylwoterapeuci zaznaczają, że ważne jest, by wybierać jedynie zdrowe drzewa – te, które same są chore, nie będą mogły nam pomóc. Łatwo je rozpoznać: są poskręcane, ze zwyrodnieniami, uschnięte, mają na sobie pasożyty, np. jemioły lub huby. Drzewo, o które chcesz się oprzeć, nie powinno rosnąć w pobliżu transformatorów lub trakcji elektrycznych. Taki seans powinien trwać nie mniej niż kwadrans. Oczywiście można wybierać intuicyjnie, ale warto wiedzieć, jakie są właściwości poszczególnych gatunków.
Brzoza uważana jest za drzewo najbardziej przyjazne człowiekowi – neutralizuje szkodliwe promieniowanie, uspokaja, napełnia wewnętrznym spokojem. Może też wzmocnić nasz organizm, zlikwidować napięcia, przyspieszyć gojenie ran. Kontakt z tym drzewem polecany jest szczególnie osobom, które czują się zmęczone i zniechęcone. Podobno dodaje energii i rozjaśnia umysł. Medytując w jej cieniu, poczujesz przypływ dobrych pomysłów i wyraźne rozbudzenie intuicji.
Buk łagodzi napięcia, pomaga odzyskać optymizm i pewność siebie, uspokaja; pozytywnie wpływa też na koncentrację, pobudza krążenie. Jeśli straciliśmy pogodę ducha, kontakt z tym drzewem pozwoli nam ją odzyskać. O przytuleniu się do buka powinny pomyśleć przede wszystkim osoby po przejściach oraz ci, którzy nie radzą sobie ze stresem.
Dąb wzmacnia organizm, poprawia krążenie krwi, przywraca energię życiową. Przyspiesza rekonwalescencję, dlatego, jeśli niedawno przebyłaś chorobę, spaceruj wśród dębów. Powinny to też robić osoby, które są przemęczone lub mają osłabiony organizm.
Jarzębina dodaje energii i odwagi. Podobno pomaga rozbudzić intuicję oraz podejmować decyzje. Jesteś nieśmiała, szybko tracisz zapał? Przytul się do jarzębiny!
Jodła wycisza, koi, a także przywraca pozytywny stosunek do otoczenia.
Kasztanowiec oddala niepokoje, poprawia nastrój w depresji, pomaga w bezsenności, przywraca wiarę we własne możliwości, twórczo wpływa na intelekt. Oddala uczucie samotności.
Lipa sprawia, że nasz umysł lepiej funkcjonuje: jesteśmy bardziej twórczy, rozsądni, przepełnieni wewnętrzną harmonią, odprężeni, spokojni. Amerykańscy uczeni umieścili jedną grupę chorych z problemami sercowo-naczyniowymi i nadciśnieniem tętniczym w sanatorium otoczonym lipami, zalecając im, by codziennie spędzali 3 godz. na spacerach wśród drzew. Druga grupa była leczona klasycznymi metodami w szpitalu. Po miesiącu wyniki w obu grupach były identyczne – u 80% badanych nastąpiła poprawa. Okazało się zatem, że lipy leczą równie skutecznie, jak farmaceutyki.
Sosna uspokaja skołatane nerwy, dodaje energii życiowej i pomaga w leczeniu górnych dróg oddechowych. W sosnowym lesie dotlenisz organizm i pozbędziesz się bólu gardła.
Wierzba nastraja pozytywnie. Musisz podjąć decyzję? Usiądź pod wierzbą. Ona wzmocni Twój zdrowy rozsądek.
Źródło:
Bogumiła Andrzejewska “MAGIA DRZEW”